Długi weekend 4 razy w miesiącu

4 tygodniowy tydzień pracy może stać się rzeczywistością w nie tak bardzo odległej przyszłości. Pierwsze testy tego modelu organizacji pracy rozpoczęły się już w kilku krajach i jeśli się sprawdzi – prędzej czy później dotrze także do nas.

Dlaczego właściciele firm pozwoliliby swoim pracownikom pracować tylko 4 dni w tygodniu? Czy takie rozwiązanie nie pogorszy kondycji firm, a także obniży poziom satysfakcji klientów? Otóż zmniejszenie liczy roboczogodzin miałoby być rekompensowane przez rozwój technologii w tym także AI.

Wyższa efektywność zrelaksowanych pracowników

Drugi ważny aspekt to wyższa efektywność i produktywność pracowników uzyskanie w efekcie wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Potwierdzają to doświadczenia z jednej z firm w Nowej Zelandii, która wprowadziła eksperymentalnie skrócony tydzień pracy. Dobrze wypoczęci, wolni od stresu i zaangażowanie w sprawy firmy pracownicy w ciągu 4 dni wykonywali większy zakres prac niż wcześniej w ciągu 5 dni.

Długi weekend nie dla wszystkich

Problemem jest jednak to, że nie we wszystkich branżach zwiększona produktywność i zapał pracowników pozwoli zrekompensować zredukowaną liczbę roboczogodzin. Jest to możliwe np. gdy taki system wprowadzi, firma której specjalnością jest obsługa techniczna budynków – nowoczesne urządzenia i oprogramowanie pozwoli na ograniczenie czasu pracy zatrudnionych specjalistów.

Niektórym czterodniowy tydzień pracy może się jednak wydawać się zbyt radykalnym pomysłem. Podobnie było w przeszłości, kiedy w kolejnych etapach ograniczano czas pracy. W 1890 r. rząd Stanów Zjednoczonych oszacował, że pełnoetatowy pracownik zakładu produkcyjnego pracował średnio 100 godzin tygodniowo. W połowie XX wieku pracownicy produkcyjni pracowali tylko 40 godzin tygodniowo. Skrócenie naszego obecnego tygodnia pracy do 28 godzin nie jest aż tak

3-dniowy weekend a ekologia

Na koniec warto także podkreślić pozytywny wpływ skróconego tygodnia pracy na stan środowiska. Zmniejszenie dni roboczych w odczuwalny sposób przełoży się na mniejszą emisję spalin do atmosfery (globalna liczba dojazdów do pracy zmniejszy się o 20 proc.).