- [USD] dolar amerykański - 4,11 PLN
- [EUR] euro - 4,34 PLN
- [CHF] frank szwajcarski - 4,64 PLN
Paryż żegna elektryczne hulajnogi. Czy Polskę czeka to samo?
Polskie miasta co sezon zmagają się z problemem elektrycznych hulajnóg. Zazwyczaj punktów spornych w sprawie tych urządzeń jest kilka, a mieszkańcy mają głównie dość walających się pod nogami pojazdów. Rozrzucone jednoślady, problemy z wrzucaniem ich do zbiorników wodnych, niebezpieczne sytuacje na chodnikach – to wszystko sprawia, że Polacy mają coraz bardziej dość tego środka transportu.
Zarówno operatorzy, jak i samorządy, starają się zrobić z tą sprawą porządek, a zazwyczaj przejawia się to nowymi regulacjami i wyznaczeniem specjalnych stref, gdzie jest zakaz poruszania się lub parkowania hulajnogi. Są jednak miejsca na świecie, gdzie emocje sięgnęły już zenitu i wypożyczanie elektrycznych hulajnóg będzie historią. W Paryżu doszło bowiem do przełomowego wydarzenia, na które z zazdrością spoglądają hulajnogosceptycy z całego świata.
Paryż żegna wypożyczanie hulajnóg raz na zawsze
W kwietniu 2023 roku odbyło się specjalne referendum. Jego wyniki były jednoznaczne – Paryżanie nie chcą widzieć na ulicach swojego miasta elektrycznych hulajnóg. Za wprowadzeniem zakazu wynajmu tych pojazdów było aż… 89 procent głosujących. Tylko co dziesiąty mieszkaniec Paryża stwierdził, że chce, aby pozostały dostępne dla mieszkańców. Co bardzo istotne, frekwencja referendum była całkiem niska. Z 1,3 miliona zarejestrowanych mieszkańców, którzy byli w stanie głosować, przy urnach stawiło się zaledwie 7,46 procent osób. To daje niecałe 10 tysięcy głosów. Władze Paryża podkreślają jednak, że wynik referendum jest wiążący, a – w skali całego Paryża – pół procenta wszystkich obywateli miasta zadecydowało o tym, że wypożyczane hulajnogi znikną od 1 września.
To zła wiadomość głównie dla wypożyczalni, a w Paryżu funkcjonowały tylko trzy. Łącznie na ulicach miasta dostarczały aż 15 tys. jednośladów. Lime, Dott i Tier – firmy, które obsługują te pojazdy w Paryżu – zachęcały aktywnie do głosowania na swoją korzyść w swoich aplikacjach. Oferowano także bezpłatne przejazdy przez cały dzień w niedzielę, w którą odbyło się referendum.
Bezpieczeństwo ważniejsze od wygód
Negatywne emocje związane z tym środkiem transportu zaczęły narastać w 2021 roku. Wówczas w ciągu 12 miesięcy we Francji w wypadkach z udziałem hulajnóg zginęły 24 osoby. Do jednego ze zdarzeń śmiertelnych doszło także w Paryżu. W 2022 roku zarejestrowano natomiast ponad 450 wypadków, a w tym trzy śmiertelne. Nic więc dziwnego, że Francuzi byli coraz bardziej niechętni wobec hulajnóg i to na o wiele większą skalę, aniżeli w całej Europie.
To jednak się zmienia, ponieważ BBC podaje, że za przykładem Francuzów może pójść także Wielka Brytania. Coraz częściej problem podnoszony jest także w polskich miastach, a więc widzimy, że ten trend wkrótce może się rozprzestrzenić. Nie chodzi już przecież o rozrzucone i nieestetyczne jednoślady, które są problematyczne pod względem logistycznym. W Paryżu przeważyło bezpieczeństwo i jest to argument, który może przeważyć także w reszcie europejskich metropolii. Pytanie brzmi tylko, czy operatorzy dostosują się i zdążą zapobiec katastrofie, którą sami sobie zgotowali?